Detalhes

  • Última vez online: 14 horas atrás
  • Gênero: Feminino
  • Localização: 폴란드
  • Contribution Points: 0 LV0
  • Papéis:
  • Data de Admissão: outubro 17, 2019

Amigos

The K2 korean drama review
Abandonados 6/16
The K2
0 pessoas acharam esta resenha útil
by Ninja26
Nov 30, 2020
6 of 16 episódios vistos
Abandonados
No geral 4.0
História 3.5
Atuação/Elenco 7.0
Musical 5.0
Voltar a ver 1.0
Esta resenha pode conter spoilers

Śnieżka, żołnierz z PTSD i walka o prezydenturę.

Za bardzo lubię Ji Chang Wooka, dlatego wytrzymała/wyprzewijałam te aż 6 odcinków.

Jang Hyuk Rin (scenarzysta) ma zauważyłam taki kompleks hiperbolizowania swoich historii. Pomysły ma dość oryginalne z pozoru, ale w rozwinięciu i wykonaniu wprawia w to w zdziwienie albo osłupienie. (Czy tylko ja tak mam?)
Byłam już po pierwszej próbie z jego wymyślnym Yongpalem, który mi nie siadł... ale mniej więcej już wiedziałam czym pachną jego produkcje. Spodziewałam się że za prostym opisem K2 będzie się kryło mnóstwo pokrętnych nielogicznych a wręcz fantastycznych wydarzeń, dziwnych splotów i mega nerwów. No i generalnie nie pomyliłam się bardzo, raczej było tego więcej niż się przewidywałam...

Ja lubię fantazję, fantastykę i eksperymentowanie. Często nawet przymykam oko na brak realizmu, ale przy braku logiki drama zaczyna odfruwać na jakimś haju. Eks żołnierz który nie może zabijać, leci z chęcią mordu na jakiegoś kongresmena. Generalnie, będąc wspaniałym zwiadowcą potrzebuję wyższego politycznie pionka żeby się do niego zbliżyć i w sumie to zabić...ale nie ogarniam co miała na myśli matka wiedźma która się zapowiedziała że zrobi to za niego. W sumie, też próbowała go zabić na wstępie...ale co tam. Mamy na nią haczyk, więc możemy skorzystać z jej pomocy. W końcu tak ładnie prosi o współpracę. I o dziwo, cała praca K2 polega na pilnowaniu zamkniętej w czterech ścianach pasierbicy żeby czasem nie wpłynęło to na wybory prezydenckie o które wśród całej złej szajki politycznej przecież się rozchodzi. Znów szmal, hajs, mamona i korona. Brzmi jak polityczno gangsterska bajka ze śpiącą Yooną w pokoju.
Uwielbiam też ten wystrój-nastrój o jaki reżyser zadbał. Nie dość że co po chwila słyszymy chór a'la kościelny, to przy scenach 'fantastycznych' umiejętność walki wręcz JCW kamera porusza jak w komputerowej grze. A nóż zauważcie każdy detal tej sztuki samoobrony. Postać Anny mająca przeszło dwadzieścia kilka lat jest tak niedomyślna, nieporadna jakby co najmniej rodzina karmiła ją jakimiś lekami przy okazji. Nawet dzieci po kilku zdradach okazują nieufność do wszystkich - wyjątkiem jest Anna. Ojciec zdradza ją bez zahamowań, a ta przy każdej ślepej uciecze wciąż oczekuje że tatuś ją znajdzie i pomoże. Tak - ten sam tatuś, mąż wiedźmy który wraz z małżonką wspólnie ją przetrzymują i wykorzystują. ( Brakuje jeszcze motywu z yongpala, czyli farmakologicznego usypiania Anny). Zdolności aktorskie Yoony, to też nie rokujący dobrze dodatek. Sceny płaczu w pierwszych epizodach wyglądały tak sztucznie i nieautentycznie że aż boli.

Bezsens goni bezsens, irytacja się gotuje. Można spokojnie przewidzieć że cała drama będzie urozmaicona tym samym przebiegiem wydarzeń, zabawą w kotka i myszkę. Przy okazji z pewnością nastąpi zmiana wrogów, przebaczeni bo jakżeby nie i cudowna miłość, między zniewieściała Anną a K2 który potajemnie ogląda w nocy jak dziewczyna tańczy nad ramenem.
Nie polecam. Chyba że łatwo cię zadowolić i szybko się ekscytujesz i masz przewrażliwiona osobowość.
Esta resenha foi útil para você?